Anna Nietrebko śpiewała dla nas w „Trubadurze”. Zachwycała nas również Dolora Zajick jako Azucena. Spektakl nieodżałowanego Zeffirellego pełen rozmachu. Oczywiście na werońskiej Arenie. Udało się podziwiać Bergamo (miasto Donizettiego) i Mantuę (miasto Rigoletta) bez tłumu turystów. W górach – owce, nad jeziorem Garda – upał, bryza i grad. Pasta na talerzu, Muscat w kieliszkach, a furorę robił drink pernambuco przechrzczony oczywiście na Nabucco. Włochy po raz kolejny zachwyciły.